Po prostu siedź
Podczas praktykowania siedzenia w medytacji czuj się zupełnie swobodnie. Każdy mięsień twojego ciała powinien być rozluźniony, włączając w to mięśnie twarzy. Najlepszą prowadzącą do tego drogą jest leciutki uśmiech podczas oddychania. Kręgosłup powinien być wyprostowany, ale ciało nie powinno być usztywnione. Utrzymywanie tej pozycji odpręży cię i będziesz mógł cieszyć się uczuciem lekkości. Nie wysilaj się, nie walcz, nie zmagaj. Odpuść wszystko. Uchroni cię to przed bólem pleców, barków, głowy. Jeśli uda ci się znaleźć odpowiednią dla ciebie poduszkę, możesz siedzieć długo bez odczuwania zmęczenia.
[...]
„Po prostu siedź” jest wezwaniem używanym w medytacji Tao Dong (Soto). Oznacza ono, że powinniśmy siedzieć bez oczekiwania na cud – również na cud oświecenia. Jeśli siedzisz z jakimiś oczekiwaniami, nie możesz dotykać tej chwili - zawierającej całe życie - nie możesz się nią cieszyć. Siedzenie oznacza w tym kontekście siedzenie świadome i swobodne, z umysłem przebudzonym, spokojnym i jasnym.
Tylko ono może być nazywane siedzeniem [...].
Oddychaj i wnikaj głęboko
Oddychanie – i świadomość oddychania – są podstawową praktyką. Nikt nie może odnieść prawdziwego sukcesu w sztuce medytacji bez przejścia przez drzwi oddechu. Praktyka świadomego oddychania otwiera drzwi do zatrzymania i głębokiego wnikania, abyśmy mogli wejść do świata koncentracji i wglądu. Mistrz medytacji Tang Hoi, pierwszy patriarcha szkoły dhyany w Wietnamie (trzeci wiek n.e.) powiedział: „Anapanasti (świadomość oddechu) jest wielkim wehikułem ofiarowanym istotom żyjącym przez buddów” [...]
Świadome oddychanie jest drogą prowadzącą do każdego rodzaju koncentracji medytacyjnej. Świadome oddychanie prowadzi nas też do uświadomienia sobie podstaw nietrwałości, pustki, współzależnego powstawania, braku ja i niedualności wszystkiego, co istnieje. Możemy co prawda praktykować zatrzymanie i głębokie wnikanie bez świadomego oddychania, ale jest ono najbezpieczniejszą i najpewniejszą drogą. [...]
Thich Nhat Hanh, Blooming of a Lotus