Kinh Hanh to po wietnamsku powolne chodzenie. Jest cudowną formą chodzenia w medytacji, praktykowaną w sali medytacyjnej. Nazywamy ją tak, aby odróżnić od chodzenia na wolnym powietrzu.
Kinh Hanh jest zazwyczaj praktykowana pomiędzy sesjami siedzenia w medytacji i stanowi naturalną przerwę, pozwalającą odświeżyć ciało, podtrzymując jednocześnie uważność. Daje nam wspaniałe doświadczenie wspólnego, uważnego poruszania się Sanghi jako całości.
Kiedy praktykujemy Kinh Hanh, koordynujemy oddech z krokami.
Kiedy słyszymy dzwonek, rozpoczynający chodzenie, robimy jednocześnie wdech i krok lewą nogą. Przy wydechu robimy następny krok, prawą nogą. Potem rozpoczynamy od nowa w ten sam sposób: lewa noga – wdech, prawa noga – wydech.
Utrzymując świadomość naszego ciała, trzymamy przed sobą dłonie złożone w pąk lotosu i odprężamy mięśnie twarzy, uśmiechając się leciutko:
Wdech, wiem że robię wdech
wydech – uśmiecham się
Nasze ciało płynie w ciągłym ruchu w harmonii z oddechem. Jesteśmy świadomi kontaktu stóp z podłożem, i cudownej natury płynącej właśnie chwili.
Trzymamy głowę prosto, skupiając uwagę na punkcie ok. 2 metrów przed nami, ale jesteśmy świadomi obecności całej Sanghi; idziemy jako Sangha. Jeśli zauważymy, że powinniśmy przyspieszyć lub zwolnić – zmieniamy długość kroków, pozostawiając rytm oddechu cały czas taki sam.
Jak zawsze, podstawowym składnikiem tej praktyki jest uważność. Thây porównał Kinh Hanh do książki, której kartki zszyte są uważnością. Każdy krok jest kartką w tej książce – jeśli choć na chwilę stracimy uważność – kratka wypada z książki. Drogocenny jest każdy krok. Każde dotknięcie ziemi zostawia za sobą złoty kwiat lotosu.
Praktyka ta pomaga całej Sandze – jeśli pamiętamy o uśmiechu.