2007.10.18. Wnikliwe patrzenie

Witajcie,

Boże, daj nam pogodę duszy, byśmy ze spokojem przyjmowali rzeczy, których nie możemy zmienić; odwagę, byśmy zmieniali to, co powinno zostać zmienione; i mądrość, byśmy odróżnili jedno od drugiego.

Reinhold Niebuhr

 

Mądrość ludzka zależy w mniejszym stopniu od nagromadzonego doświadczenia, w większym zaś od zdolności doświadczania.

George Bernard Shaw

 

Zakon Współistnienia (The Order of Interbeing), założony przez Thaya, ma jako motto Smrti Samadhi Prajna (Uważność Koncentracja Wgląd). Thay mówi  też o "wnikliwym patrzeniu" (vipashyana), ściśle powstającym na skutek naszej uważności i koncentracji, (jak np. w załączonym fragmencie jego książki 50 zwrotek)

 

Więc zapraszam do dzielenia się dharmą w najbliższy czwartek - na temat "mądrości" i  "wnikliwego patrzenia".
Co dla nas znaczą w życiu codziennym?
Co powoduje, że mamy do tego stanu dostęp szerszy lub bardziej ograniczony, czy bardziej lub mniej ciągły?

 

Do zobaczenia w czwartek (przed 19).

 

Michael

 

 O zatrzymaniu się i o wnikliwym patrzeniu

 

Praktyka jest prosta: uważność w codziennym życiu. Techniki medytacyjne służą do tego, aby zatrzymać się i głęboko wniknąć w to, co się dzieje. Robimy to, aby nie dać się miotać w różnych kierunkach. Praktyka pomaga nam przestać gnać przez życie bez zastanowienia, jakby sam Mara nas ścigał. Zbyt często niosą nas uwarunkowania, myśli, gniew, energie ludzi nas otaczających i nie mamy siły, aby się im przeciwstawić. Zapytaj „Co robiłem z życiem w ciągu ostatnich kilku lat?”. Jeżeli nie praktykujesz zatrzymania, wyda ci się, że lata te były się snem. Być może nigdy nie zatrzymałeś się na chwilę, aby spojrzeć na księżyc albo potrzymać kwiat w dłoni. Bez zatrzymania i wnikliwego patrzenia, nie jesteśmy zdolni do prawdziwego przeżywania własnego życia.

 

Energią, która pozwala nam się zatrzymać, jest uważność. Aby zatrzymać się, oddychać, uśmiechać i wrócić do chwili obecnej, możemy wykorzystać rzeczy już istniejące wokół – dzwonek telefonu, czerwone światło „stop”. Dzwonek telefonu jest głosem Buddy przywołującym nas do  prawdziwego ja, głosem pytający: „Dokąd idziesz? Dlaczego nie wrócisz do domu?” Jesteśmy jak dzieci, które stamtąd uciekły. Słysząc dzwonek telefonu możemy wrócić do tu i teraz. Chwila obecna wypełniona jest radością, pokojem, wolnością i przebudzeniem. Wystarczy zatrzymać się i ich dotknąć.

 

Praktyka zatrzymania przynosi koncentrację (samadhi), która czyni uważność bardziej stabilną. Jeżeli bateria w latarce jest całkowicie naładowana – jej światło jest jasne i stabilne, a każdy obiekt, który nią oświetlimy, widzimy wyraźnie. Ale jeżeli bateria jest rozładowana, będziemy widzieli tylko niewyraźny, migocący obraz. Koncentracja jest baterią, a latarka uważnością. Jeżeli zatrzymamy się i chociaż trochę skoncentrujemy umysł – zaczniemy widzieć. Jeżeli zatrzymamy się na dłużej, energia koncentracji wzrośnie – i zobaczymy wyraźnie wszystko, co oświetlimy uważnością. Wnikliwe patrzenia (vipashyana) jest łatwiejsze, jeżeli posługujemy się uważnością. Koncentracji i wnikliwego patrzenie nie da się rozdzielić. Kiedy tylko pojawi się koncentracja, pojawi się z nim wnikliwe postrzeganie. Aby wejrzeć głęboko, musimy najpierw się zatrzymać. Kiedy zatrzymamy się i wejrzymy głęboko w kwiat, możemy dostrzec jego naturę Współzależnego Współpowstawania – zawarte w nim słońce, deszcz i ziemię.

 

Koncentrację i wnikliwe patrzenie możemy praktykować we wszystkich działaniach codziennego życia. Zatrzymanie się możemy praktykować nawet podczas chodzenia. Idźmy bez chęci dojścia dokądkolwiek. Idźmy ciesząc się każdym krokiem. Jeżeli praktykujemy zatrzymanie się podczas mycia podłogi, zmywania naczyń, brania prysznica – żyjemy głęboko. Jeżeli tak nie robimy, dni i miesiące przepływają obok, a my ciągle tracimy czas. Zatrzymanie pomaga żyć prawdziwie.

 

 

„50 Zwrotek”, Thich Nhat Hanh (numer 48)