2006

2006.09.28. O nietrwałości i braku odrębnego "ja"

Tym razem proponuję po medytacji zastanowić się nad słowami Buddy, w których mówi o dwóch podstawowych elementach jego nauki.

*********************************************

"... akceptować życie to akceptować nietrwałość i nieistnienie własnego "ja". Źródłem cierpienia jest fałszywa wiara w trwałość i istnienie oddzielnego "ja". Jeżeli ktoś to zobaczy - zrozumie też, że nie ma narodzin i śmierci, nie ma wytwarzania ani niszczenia, jednego ani wielu, małego ani dużego, nieczystego ani czystego. Wszystkie te pojęcia są fałszywymi rozróżnieniami stworzonymi przez intelekt. Jeżeli ktoś przeniknie pustą naturę wszystkich rzeczy, przekroczy wszystkie bariery i wyzwoli się z cyklu cierpienia..." 1)

Pomocą w zrozumieniu braku trwałości i oddzielnego "ja" może być piękna historia opowiedziana przez Thay'a:

"Jeden z moich przyjaciół jest artystą. Kiedy opuszczał Wietnam przed czterdziestu laty, matka wzięła go za rękę i powiedziała: Ilekroć za mną zatęsknisz, popatrz na swoją dłoń. Tam mnie zobaczysz. Jakże głębokie są jej proste, szczere słowa!
Przez te wszystkie lata przyjaciel spoglądał na swoją dłoń wiele razy. Obecność matki nie jest wyłącznie genetyczna. W synu znajduje się również jej duch, jej nadzieja, jej życie. Kiedy patrzy na dłoń, widzi tysiące pokoleń przed sobą i tysiące pokoleń po sobie. Widzi swoje istnienie w drzewie ewolucji, wypuszczającym gałęzie z pnia czasu. Postrzega je również w świetle powiązań wszystkiego, co istnieje. Zdradził mi, że nigdy nie czuje się samotny.

Kiedy zeszłego lata odwiedziła mnie siostrzenica, zaproponowałem jej 'popatrz na swoją dłoń jako na przedmiot medytacji'. Powiedziałem jej wtedy, że w jej dłoni kryje się każdy kamyk, każdy liść, każdy motyl pod słońcem".2)

1) "Old Path White Clouds"
2) "Każdy krok niesie pokój"

**********************************

Nietrwałe są również zamierzenia - rozmawialiśmy na całkiem inny temat...