2013

2013.02.08 Sangha on-line, 5 Treningów Uważności

Od trzydziestu lat mieszkam na Zachodzie, przy czym od dziesięciu lat prowadzę w Europie, Australii i Ameryce Północnej spotkania, na których uczę uważności. Podczas tych spotkań wraz z moimi uczniami słyszałem wiele opowiadań o cierpieniu i przerażenie budziło w nas to, jak wiele tego cierpienia było spowodowane przez alkoholizm, używanie narkotyków, wykorzystywanie seksualne i podobne, przekazywane z pokolenia na pokolenie, zachowania.

Nasze społeczeństwo jest ciężko chore. Jeżeli umieścimy w nim jakiegoś młodego człowieka nie dając mu odpowiedniej ochrony, każdego dnia otrzyma taką dawkę przemocy, nienawiści, strachu i braku poczucia bezpieczeństwa, że w końcu się rozchoruje. Wszystkie nasze rozmowy, programy telewizyjne, wiadomości zamieszczane w prasie podlewają w młodych ludziach, a także w tych nie całkiem młodych, ziarna cierpienia. Mamy poczucie, że wewnątrz nas jest jakaś próżnia i próbujemy zapełnić ją jedzeniem, czytaniem, rozmowami, paleniem tytoniu, piciem, oglądaniem telewizji, chodzeniem do kina, a nawet przepracowywaniem się. Przyjmowanie schronienia w tych rzeczach sprawia jedynie, że czujemy się jeszcze bardziej głodni, mniej zaspokojeni i chcemy konsumować jeszcze więcej.

 

Potrzebujemy jakiejś wskazówki, jakiegoś leku, który zapewni nam ochronę, tak żebyśmy mogli znowu cieszyć się zdrowiem. Musimy znaleźć sposób na wyleczenie tej choroby. Musimy znaleźć coś, co jest dobre, piękne i proste, coś, w czym moglibyśmy przyjąć schronienie.

Kiedy prowadzimy samochód, aby nie spowodować wypadku, musimy przestrzegać pewnych zasad. Dwa tysiące pięćset lat temu Budda przekazał swoim świeckim uczniom wskazówki, które miały im pomóc prowadzić spokojne, zdrowe i szczęśliwe życie. Było to Pięć Treningów Uważności, a podstawą każdego z tych treningów jest uważność. Kiedy jesteśmy uważni, mamy świadomość tego, co dziele się w naszym ciele, naszych uczuciach, naszym umyśle, oraz w świecie wokół nas, i unikamy szkodzenia sobie i innym. Uważność chroni nas, nasze rodziny i nasze społeczeństwo. Zapewnia nam bezpieczeństwo i szczęście w chwili obecnej, a także w przyszłości.

W buddyzmie treningi uważności, koncentracja i wgląd są ze sobą ściśle powiązane. Nie sposób mówić o jednym bez dwóch pozostałych. Nazywamy to Potrójnym Treningiem—sila, praktyką Treningów Uważności; samadhi, praktyką koncentracji; oraz prajna, praktyką wglądu. Treningi Uważności, koncentracja oraz wgląd “współ-istnieją”. Praktykowanie treningów uważności zwiększa koncentrację, a koncentracja potrzebna jest, aby osiągnąć wgląd. Uważność jest podstawą potrzebną do koncentracji, która pozwala nam wejrzeć głęboko, a wgląd jest owocem głębokiego patrzenia. Kiedy jesteśmy uważni, dostrzegamy, że przez powstrzymanie się od robienia „czegoś”, sprawiamy, że nie wydarzy się „coś innego”. Tego rodzaju wgląd nie jest nam narzucony przez jakiś zewnętrzny autorytet. Jest on owocem naszych własnych spostrzeżeń. Dlatego właśnie praktykowanie treningów uważności pomaga nam w osiągnięciu większego spokoju i koncentracji, oraz przynosi więcej wglądu i oświecenia, co z kolei jeszcze bardziej umacnia naszą praktykę treningów uważności. Te trzy rzeczy są ze sobą ściśle powiązane; każda z nich pomaga pozostałym trzem, a wszystkie trzy przybliżają nas do ostatecznego wyzwolenia – do końca „przeciekania". Bronią nas od powrotu do iluzji i cierpienia. Umiejętność wyjścia ze strumienia cierpienia nazywamy anasvara, „zakończeniem przeciekania”. Dopóki przeciekamy, jesteśmy jak pęknięte naczynie i nieodmiennie naszym losem będzie cierpienie, smutek i ułuda.

Pięć Treningów Uważności to miłość sama w sobie. Miłość oznacza rozumienie, chronienie i uszczęśliwianie tego, kto jest obiektem naszej miłości. Umożliwia nam to właśnie praktykowanie treningów. Chronimy samych siebie oraz siebie nawzajem.
Zamieszczone tutaj tłumaczenie Pięciu Treningów Uważności jest czymś nowym. Jest ono wynikiem wglądu osiągniętego dzięki naszemu praktykowaniu razem jako wspólnoty. Tradycja duchowa jest jak drzewo. Trzeba je podlewać, żeby wypuszczało nowe liście i nowe gałęzie, tak żeby mogło naprawdę żyć. Żyjąc głęboko istotą rzeczywistości, praktyką treningów uważności, koncentracji i wglądu, pomagamy rosnąć drzewu buddyzmu. Jestem przekonany, że jeżeli będziemy głęboko praktykować treningi uważności, w odniesieniu do naszego społeczeństwa i naszej kultury, nasze dzieci oraz ich dzieci będą jeszcze lepiej rozumieć Pięć Treningów Uważności, a ich udziałem będzie jeszcze głębszy spokój i radość.

Do niedawna zamiast zwrotu „treningi uważności” używałem słowa „wskazania”. Od wielu z moich przyjaciół z Zachodu słyszałem jednak, że słowo to budzi w nich silne poczucie bycia dobrym lub złym, sprawia, że kiedy złamią wskazanie, czują, że odnieśli zupełną porażkę. Wskazania to coś innego niż „przykazania”, czy „zasady”. Są one wglądami zrodzonymi z uważnej obserwacji oraz bezpośredniego doświadczenia cierpienia. Są wskazówkami, które pomagają nam uczyć się żyć w taki sposób, jaki będzie chronił zarówno nas samych, jak i ludzi wokół nas. Kiedy praktykujemy treningi, z czasem pogłębia się nasze zrozumienie oraz sama praktyka wskazań. Nikt nie może być doskonały, kiedy dopiero zaczyna praktykę, a nawet w jej trakcie. Wskazania są najbardziej konkretnym wyrazem praktykowania uważności. Dlatego też odpowiednie jest, a także pomocne, nazywanie tych treningów „treningami uważności”.

W kręgach buddyjskich nasze pragnienie praktykowania drogi zrozumienia i miłości wyrażamy poprzez formalne przyjęcie Pięciu Treningów Uważności od naszego nauczyciela. Podczas tej ceremonii nauczyciel czyta każdy z treningów, a następnie uczeń powtarza ten trening i ślubuje go zgłębiać, praktykować i przestrzegać. To niezwykłe przeżycie zobaczyć pokój i szczęście ludzi w chwili, kiedy przyjmują treningi uważności. Zanim człowiek podejmie decyzję, aby je przyjąć, czasami czuje się zdezorientowany, ale wraz z jego decyzją odciętych zostaje wiele więzów przywiązania i pomieszania. Po ceremonii widać na jego twarzy, że w dużym stopniu został już wyzwolony.

Kiedy ślubujemy przestrzegać nawet jeden trening uważności, ta silna decyzja wyrastająca z wglądu prowadzi do prawdziwej wolności i szczęścia. Wspiera nas na tej drodze wspólnota praktykujących. Ona jest też świadkiem narodzin naszego wglądu i determinacji. Ceremonia treningów uważności ma moc przemieniania, uwalniania i budowania. Po ceremonii, jeżeli będziesz kontynuować praktykowanie treningów uważności, patrząc głęboko, aby osiągnąć większy wgląd dotyczący rzeczywistości, coraz większy będzie pokój wewnątrz ciebie i będziesz coraz bardziej wyzwolony. Sposób, w jaki praktykujesz treningi uważności odkrywa głębię pokoju, jaki jest w tobie, oraz pokazuje głębokość twojego wglądu.

Kiedy ktoś złoży formalne ślubowanie zgłębiania, praktykowania i przestrzegania Pięciu Treningów Uważności, przyjmuje także schronienie w Trzech Klejnotach – Buddzie, Dharmie i Sandze. Praktykowanie Pięciu Treningów Uważności jest namacalnym wyrazem naszego szacunku dla Trzech Klejnotów i zaufania do nich. Budda jest uważnością samą w sobie; Dharma to droga zrozumienia i miłości; a Sangha to wspólnota wspierająca nas w praktyce.

Możemy całkowicie zaufać Pięciu Treningom Uważności oraz Trzem Klejnotom. Nie jest to w żadnym wypadku coś, co istnieje w oderwaniu od rzeczywistości – możemy się ich uczyć, praktykować, badać, zgłębiać i sprawdzać w oparciu o nasze własne doświadczenie. Ich zgłębianie i praktykowanie bez wątpienia przyniesie pokój i szczęście nam samym, wspólnocie, do jakiej należymy oraz naszemu społeczeństwu. Jako ludzie potrzebujemy czegoś, w co moglibyśmy wierzyć, czegoś, co jest dobre, piękne i prawdziwe, czegoś, czego moglibyśmy dotknąć. Zaufanie do praktyki uważności – do Pięciu Treningów Uważności i Trzech Klejnotów – jest czymś, co każdy z nas sam może w sobie odkryć, docenić i na stałe wprowadzić do swojego codziennego życia.

Pięć Treningów Uważności i Trzy Klejnoty mają swoje odpowiedniki we wszystkich tradycjach duchowych. Wyrastają one z głębi nas samych, a ich praktykowanie pomaga bardziej zapuścić korzenie w naszej własnej tradycji. Mam nadzieję, że kiedy już je zgłębisz, powrócisz do swojej tradycji duchowej i rzucisz światło na klejnoty, które już w tej tradycji są. Pięć Treningów Uważności to lek dla naszych czasów. Gorąco zachęcam do ich praktykowania w przedstawiony tutaj sposób albo w sposób, w jaki naucza ich wasza własna tradycja.

Jaki jest najlepszy sposób praktykowania treningów uważności? Nie wiem. Nadal się tego uczę, podobnie, jak Ty. Bardzo mi się podoba wyrażenie użyte w Pięciu Treningach Uważności, mówiące, żeby „szukać sposobów." Nikt z nas nie wie wszystkiego. Możemy jednak zmniejszać poziom naszej ignorancji. Konfucjusz powiedział: „Wiedzieć, że się czegoś nie wie, to początek wiedzy.” Myślę, że w taki sposób powinno się praktykować. Powinny nas cechować skromność i otwartość, tak abyśmy mogli się razem uczyć. Potrzebujemy Sanghi, wspólnoty, która będzie nas wspierać, natomiast żeby dobrze praktykować Pięć Treningów Uważności powinniśmy pozostawać w bliskim kontakcie z naszym społeczeństwem. W czasach Buddy nie istniało wiele z problemów, z jakimi borykamy się dzisiaj. Dlatego powinniśmy wspólnie starać się patrzeć w głąb, tak aby rozwinąć taki rodzaj wglądu, który pomoże nam i naszym dzieciom znaleźć jakiś lepszy sposób na to, żeby prowadzić życie pełne zdrowia i szczęścia.

Kiedy ktoś pyta: „Czy jest coś, co jest ci drogie? Czy zależy ci na mnie? Czy drogie jest dla ciebie twoje życie? Czy droga jest dla ciebie Ziemia?", najlepszą odpowiedzią jest praktykowanie Pięciu Treningów Uważności. Dzięki nim nauczasz swoimi czynami, a nie tylko słowami. Jeżeli naprawdę ci zależy, praktykuj, proszę, te treningi uważności – aby chronić samego siebie, a także innych ludzi i inne gatunki. Jeżeli będziemy praktykować najlepiej, jak potrafimy, przyszłość będzie możliwa dla nas, naszych dzieci i ich dzieci.

Thich Nhat Hanh i inni, For a Future to Be a Possible

tłum. Dorota Magdziarz