Nieskończony Stan Współczucia: KARUNA
Jak powiedział Nagardźuna, buddyjski filozof żyjący w II w.:
Praktyka Nieskończonego Stanu Miłości usuwa z serc żyjących istot gniew.
Praktyka Nieskończonego Stanu Współczucia usuwa z serc żyjących istot wszelkie troski i niepokoje.
Praktyka Nieskończonego Stanu Radości usuwa z serc żyjących istot smutek i posępność.
Praktyka Nieskończonego Stanu Spokoju usuwa z serc żyjących istot nienawiść, niechęć i przywiązanie.
Współczucie (KARUNA)
Drugim aspektem prawdziwej miłości jest „karuna”, zamiar i zdolność łagodzenia i przekształcania cierpienia oraz smutku innych.
Słowo „karuna” tłumaczy się zazwyczaj jako „współczucie” ale nie jest to ścisły sens tego słowa. Współczucie składa się z cząstek ‘współ’ – czyli „wespół, razem z kimś” – oraz „czucie”, czyli „odczuwanie”, w tym wypadku odczuwanie cierpienia. Lecz nie musimy sami cierpieć, aby położyć kres cierpieniu drugiego człowieka. Lekarze na przykład potrafią ulżyć cierpieniom pacjentów, choć sami nie doświadczają skutków ich chorób. Zbyt wielkie cierpienie i związany z nim ból może nas złamać i wówczas nie będziemy w stanie nikomu pomóc. Niemniej dopóki nie znajdziemy lepszego odpowiedniika dla słowa „karuna” posługujmy się słowem „współczucie.”
Aby wzbudzić w sobie współczucie, musimy praktykować świadome oddychanie, uważne słuchanie i głęboki wgląd. W „Sutrze lotosu” Awalokiteśwara opisany jest jako boddhisattwa, który praktykuje „widząc oczyma współczucia i wsłuchując się uważnie w płacz tego świata”. We współczuciu zawiera się głęboka troska. Wiesz, że drugi człowiek cierpi, więc siadasz obok niego. Wpatrujesz się w niego głęboko i uważnie go słuchasz, aby dotknąć jego cierpienia. Wchodzisz w głęboki kontakt z cierpiącym człowiekiem i już samo to przynosi mu ulgę.
Jedno słowo współczucia, jeden gest czy myśl może złagodzić cierpienie drugiego człowieka i przynieść mu radość. Jedno słowo potrafi pocieszyć i przywrócić wiarę, skruszyć wątpliwości, pomóc uniknąć błędu, pogodzić zwaśnionych czy wskazać drogę do wyzwolenia. Jeden gest może ocalić człowiekowi życie lub pomóc mu dostrzec niepowtarzalną szansę. Podobną moc ma jedna myśl, ponieważ myśli zawsze skutkują słowami i czynami. Jeżeli będziemy mieć w sercu współczucie, każda myśl, słowo i czyn mogą zdziałać cuda.
Gdy byłem bardzo młodym mnichem, nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego Budda tak pięknie się uśmiecha, skoro świat przepełnia tyle cierpień. Dlaczego nie jest zmartwiony? Później zrozumialem, że Budda to ogromne zrozumienie, spokój i siła – dlatego właśnie wszystkie cierpienia świata nie mogą go złamać. Budda uśmiecha się pogodnie, bo wie, jak poradzić sobie z cierpieniem, jak pomagać ludziom je przekształcać. Musimy zdawać sobie sprawę z cierpienia, a zarazem mieć jasny i opanowany umysł oraz siłę; dzięki nim będziemy mogli przekształcić każdą sytuację. Jeżeli będziemy mieć karunę, nie utoniemy nawet w oceanie łez. Dlatego właśnie Budda może się uśmiechać.
Thay, Teachings on Love /Nauki o miłości/