2014

2014.03.31 My, dzieci Ziemi

Wszyscy jesteśmy dziećmi Ziemi i kiedyś zabierze nas ona do siebie z powrotem. Ciągle powstajemy z Matki Ziemi, jesteśmy przez nią karmieni, po czym do niej powracamy. Wszelkie życie jest nietrwałe. Podobnie rośliny: rodzą się, żyją przez pewien czas, po czym powracają do Ziemi. Rozkładając się, użyźniają nasze ogrody. Warzywa żyjące i warzywa rozkładające się są częściami tej samej rzeczywistości. Jedne nie mogą istnieć bez drugich. Kompost po pół roku zmienia się znowu w świeże warzywa. Rośliny i Ziemia polegają na sobie nawzajem. To, czy Ziemia jest świeża, piękna i zielona, czy też jałowa i spękana, zależy od roślin. A także od nas.

Tak wiele istot we wszechświecie okazuje nam bezwarunkową miłość. Pieśń ptaka może być wyrazem radości i piękna, może nas ożywiać, wzbudzać miłość w naszych sercach. Drzewa, woda i powietrze nie żądają od nas niczego, kochają nas tak po prostu. Potrzebujemy ich miłości, a jednak to wszystko niszczymy.

Powinniśmy ze wszystkich sił starać się wyrządzać jak najmniej szkód wszystkim żyjącym stworzeniom. Zawsze możemy próbować zredukować szkody wyrządzane innym istotom. Szkodząc zwierzętom, zanieczyszczając powietrze i niszcząc drzewa, niszczymy siebie. Musimy się uczyć bezwarunkowej miłości do wszystkich istot, aby zwierzęta, powietrze, drzewa i minerały mogły w dalszym ciągu być sobą.
Dąb jest dębem. Nie potrzebuje robić niczego innego, tylko być sobą. Jeśli dąb będzie czymś mniej niż dębem, wszyscy znajdziemy się w tarapatach. W naszych poprzednich życiach byliśmy skałami, chmurami i drzewami. Byliśmy także dębem. To nie jest tylko buddyjska nauka, to stwierdzenie ma podstawy naukowe. My, ludzie, jesteśmy młodym gatunkiem. Kiedyś byliśmy roślinami, byliśmy drzewami. Musimy pamiętać o swojej wcześniejszej egzystencji i być pokorni. Od dębu możemy się wiele nauczyć.

Nasza ekologia powinna być ekologią głęboką, a nawet więcej: ekologią wszechstronną. Nasza świadomość jest zanieczyszczona. Telewizja, filmy i czasopisma mogą nas czegoś uczyć, ale mogą nas również zanieczyszczać. Mogą zasiewać w nas ziarna gwałtu i niepokoju, skażać nimi naszą świadomość. Rzeczy te niszczą nas tak samo, jak my niszczymy środowisko, gospodarując z użyciem chemikaliów, wyrąbując lasy i zanieczyszczając wody.

Musimy dbać równocześnie o ekologiczną równowagę Ziemi i ekologię umysłu, w przeciwnym razie przemoc i niefrasobliwość będą się panoszyć także w innych sferach życia. My, ludzie, uważamy się za istoty inteligentne. Ale orchidea wie, jak wytwarzać symetryczne kwiaty, ślimak wie, jak zbudować proporcjonalną muszlę. W porównaniu z ich wiedzą nasza wiedza jest niewiele warta. Powinniśmy głęboko kłaniać się orchidei i ślimakowi i składać dłonie z czcią przed motylem i magnolią. Szacunek dla wszystkich gatunków pomoże nam dostrzec i pielęgnować także własną najszlachetniejszą naturę.

Thich Nhat Hanh „Świat w naszych rękach"

Przełożył: Paweł Listwan