2014

2014.01.20 Praktyka dzielenia się Dharmą

Dzielenie się Dharmą jest po równi głębokim mówieniem i głębokim słuchaniem; jest doskonałym sposobem praktykowania Czwartego Treningu Uważności.

Dzielenie się Dharmą jest sposobnością dla każdego z nas do dzielenia się naszymi własnymi doświadczeniami i ofiarowania ich innym. Możemy dzielić się i tym, co było trudne, i tym, co było dla nas dobre; możemy też prosić o pomoc w naszej praktyce.

 

Dzielenie się jest też okazją do ćwiczenia naszej uważności. Bądźmy świadomi:

♦ obecności siebie i innych osób;
♦ powodów i celu naszej wypowiedzi;
♦ tego, co nasze słowa mogą przynieść nam samym i innym;
♦ i tego, jak słuchamy innych.

Dzielenie się Dharmą jest jak ofiarowywanie pokarmu na wspólny stół, z którego każdy może wziąć to, co go najlepiej pożywi.

 

Podtrzymywanie harmonii

Podczas dzielenia się Dharmą wszyscy staramy się podtrzymać harmonię w Sandze.
Wiedząc, jak trudna jest zmiana zwyczajowego sposobu mówienia, osoby prowadzące mają szczególne zadanie pomagania w harmonijnym przebiegu dzielenia się.

Jeśli uznają one, że w jakiejś chwili pomógłby dźwięk dzwonu – zapraszają go. Dźwięk ten oznacza, że zatrzymujemy się na chwilę i obserwujemy, co się w nas i naokoło nas dzieje.

Słuchamy dzwonu i osoby prowadzącej głęboko, wiedząc, że intencją osoby prowadzącej jest utrzymanie harmonii, nawet jeśli w tym momencie tego nie rozumiemy. Po kilku oddechach wracamy do dzielenia się. Osoba prowadząca może powiedzieć kilka słów o tym, dlaczego dzwon obudziła; jeśli nie – możemy poprosić o wyjaśnienia po zakończeniu spotkania.


Głębokie słuchanie

Praktykujemy głębokie słuchanie – będąc w pełni otwartymi na osobę, która dzieli się z nami. Skupiamy się na zrozumieniu osoby, która właśnie mówi, na byciu z nią, na utrzymywaniu otwartości i ciekawości na jej doświadczenia i na nią samą. Taka okazja nigdy się już nie powtórzy. Staramy się wyłączyć nasze własne przekonania i poglądy. Unikamy kreowania własnych myśli czy ocen – bo wtedy to one w nas zostają, a nie to, co zostało powiedziane.

Uznajemy, że mówiący powiedział to, co zamierzał powiedzieć – nie dopytujemy o szczegóły, nie prosimy o wyjaśnienia.

Podczas słuchania innych nie przygotowujemy się do własnej wypowiedzi – mamy na to dostatecznie dużo czasu po swoim pokłonie.

Wsłuchujemy się jeszcze przez kilka oddechów w ciszę po wypowiedzi – zanim poprosimy o swój czas.

W ten sam sposób wsłuchujemy się w tekst, który czytamy na początku.


Uważne dzielenie się doświadczeniami

Kiedy chcemy coś powiedzieć, prosimy Sanghę o akceptację – składając pokłon. Robimy to uważnie, z pełną świadomością – żeby upewnić siebie samych, że jesteśmy gotowi do dzielenia się swoimi doświadczeniami z obecnymi. Jeśli czujemy się z tym dobrze – wraz z pokłonem składamy dłonie w pąk lotosu. Gest ten może przypominać nam o zjednoczeniu naszego umysłu i ciała czy połączeniu przeszłości i przyszłości w teraz; może przypominać też, że natura Buddy we mnie kłania się Buddzie w innych.

Sangha odkłania się na znak gotowości do słuchania. Przyjmijmy tę gotowość, a potem dajmy sobie jeszcze czas na kilka oddechów, zanim zaczniemy mówić. Ten czas ciszy może nam pomóc sprawdzić naszą motywację do mówienia. Może to być nie tylko chęć podzielenia się doświadczeniem, ale i tak proste myśli, jak: „nie mogę już znieść tej ciszy”, „doznam ulgi, kiedy to powiem”, „chcę dostać uwagę grupy” czy wiele innych powodów – ale bądźmy ich świadomi.

Próbujmy zaczynać nasze wypowiedzi od: „Chciałbym się z wami podzielić moim doświadczeniem, bo:...”. Ważne jest to szczególnie wtedy, gdy powodem jest nasze cierpienie – bądźmy go świadomi i powiedzmy to. Jeśli w związku z tym oczekujemy czegoś od Sanghi – też to powiedzmy.

Mówimy z własnego serca, dzielimy się swoimi własnymi doświadczeniami. Nie jest to czas na mówienie o teoriach, przeczytanych książkach czy na przekonywanie do własnych poglądów.

Mówimy w pierwszej osobie: ja czegoś doświadczyłem, to doświadczenie dało mi..., ja zmieniłem .... Unikamy: oni są tacy..., to już tak jest, bo człowiek musi..., taka jest prawda... itp.

Kierujemy swoje słowa do wszystkich, nie do konkretnej osoby.

Nie udzielamy rad i nie oceniamy (nawet pozytywnie), nie dyskutujemy ze zdaniem innej osoby.

Unikamy również odnoszenia się do wypowiedzi innych osób – może to bowiem stanowić pierwszy krok do wszczęcia dyskusji.

Możemy mówić tak długo, jak chcemy, ale bierzemy też pod uwagę to, czy zostawiamy czas innym. Może powiedzą coś bardzo dla nas ważnego.
Kiedy skończymy mówić (albo milczeć), wykonujemy – świadomie - ten sam gest, którym zaczynaliśmy. Może jednak zanim się skłonimy będziemy chcieli poczekać jeszcze kilka chwil, żeby upewnić się, że powiedzieliśmy wszystko, co chcieliśmy powiedzieć – a też, żeby dać innym czas na przyjęcie naszej wypowiedzi.
Sangha oddaje pokłon, potwierdzając przyjęcie naszych słów.


Uważne działania i przemyślenia po spotkaniu

To, co zostało tu powiedziane, tutaj też zostaje – przestrzegamy zasady poufności.
Możemy zapytać o szczegóły czyjejś wypowiedzi - po uprzednim uzyskaniu zgody tej osoby; być może chciała ona dzielić się tylko w grupie.
Bardzo może nam pomóc późniejsza refleksja nad tym, co powiedzieliśmy. Czy było to zgodne z opisanymi tu praktykami? A jeżeli nie, to jaki był tego powód? Może chcieliśmy ominąć jakieś bolące nas miejsce?
Możemy też porozmawiać z kimś, do kogo mamy zaufanie, o naszej wypowiedzi - jak została zrozumiana i odebrana. Może to nam bardzo pomóc w wejrzeniu w siebie.
Jeśli dostrzeżemy, że swoją wypowiedzią mogliśmy kogoś zranić, albo jeśli czyjaś wypowiedź nas zraniła – wyjaśnijmy to z tą osobą.