2013

2013.10.14. GNIEW

Wiedząc, że gniew blokuje porozumienie i rodzi cierpienie, jestem zdecydowany opiekować się energią gniewu, kiedy tylko się pojawi oraz rozpoznawać i przekształcać nasiona gniewu, leżące głęboko w mojej świadomości. Kiedy pojawia się gniew, jestem zdecydowany nie robić ani nie mówić niczego oprócz praktykowania uważnego oddychania albo uważnego chodzenia i potwierdzenia jego istnienia, objęcia go i wejrzenia w niego głęboko. Będę uczyć się patrzenia oczami współczucia na tych, którzy wywołali mój gniew.

Szósty z Czternastu Treningów Uważności


OBJĄĆ GNIEW;
Budda nigdy nie radził, żeby tłumić gniew. Nauczał, żeby powrócić do siebie i zatroszczyć się o niego. Gdy dolega nam coś fizycznie: jelita, żołądek, wątroba – musimy się zatrzymać i zająć się nimi. Robimy masaż, przykładamy gorący termofor, robimy wszystko, co możliwe, żeby zadbać o chore ciało.
Gniew, podobnie jak nasze organy, jest również częścią nas samych. […]

Nie możemy powiedzieć: „Odejdź, gniewie, musisz zniknąć. Nie chcę ciebie”. Jeśli boli cię żołądek, nie mówisz: „Nie chcę cię, żołądku, odejdź”, lecz się nim zajmujesz. W pewien sposób musimy objąć swój gniew i zatroszczyć się o niego. Widzimy go takim, jaki jest, obejmujemy go i się uśmiechamy. Energią, która nam pomaga to zrobić, jest uważność. Uważne chodzenie i uważne oddychanie.

SZCZĘŚCIE NIE JEST SPRAWĄ INDYWIDUALNĄ
Oznacza to, że nie powinieneś skrywać swojego gniewu. Musisz dać poznać drugiej osobie, że jesteś zły i że cierpisz. To bardzo ważne. Kiedy się na kogoś gniewasz, proszę, nie udawaj, że nie jesteś zły. Nie udawaj, że nie cierpisz. Jeśli ta osoba jest ci bliska, to musisz wyznać, że jesteś rozgniewany i że cierpisz. Powiedz to jej w spokojny sposób.
W prawdziwej miłości nie ma dumy. Nie należy udawać, że nie cierpisz. Nie udawaj, że nie jesteś rozgniewany. Ten rodzaj wyparcia opiera się na dumie. „Rozgniewany? Ja? Dlaczego miałbym się gniewać? Wszystko w porządku”. Ale wcale nie jest w porządku. Znajdujesz się w piekle. Spala cię gniew i musisz o tym powiedzieć swojemu partnerowi, synowi, córce. Mamy skłonność mówić: „Nie potrzebuję cię do szczęścia! Mogę być sam!" […]
To jest bardzo ludzka, bardzo zwyczajna skłonność. Nie jest to jednak mądrość. Szczęście nie jest sprawą indywidualną. Jeśli jedno z was nie jest szczęśliwe, to niemożliwe staje się też szczęście drugiej osoby.


1. Kochanie, jestem zły, cierpię! 
Mówienie „Kochanie, kocham cię" jest dobre, jest ważne. To naturalne, że dzielimy się radością i pozytywnymi uczuciami z bliskimi. Ale ważne jest też powiadomienie drugiej osoby o tym, że cierpisz, że jesteś na nią zły. Musisz wyrazić to, co czujesz. Masz takie prawo. Taka jest prawdziwa miłość. „Kochanie, gniewam się na ciebie, cierpię”. Staraj się powiedzieć to spokojnie. W twoim głosie może być trochę smutku, to jest w porządku. Nie mów tylko niczego, żeby karać albo obwiniać. „Kochanie, gniewam się. Cierpię i chcę, żebyś o tym wiedziała”. To jest język miłości. [...]
Należy to zrobić najszybciej, jak się da. Nie powinieneś zatrzymywać w sobie twojego gniewu, cierpienia dłużej niż dwadzieścia cztery godziny. W przeciwnym razie staną się one zbyt wielkie. Mogą cię zatruć. Dwadzieścia cztery godziny to nieprzekraczalny termin. 
Może czujesz, że nie jesteś zdolny powiedzieć o tym od razu, ponieważ nie jesteś jeszcze spokojny. Nadal jesteś bardzo rozgniewany. Zatem praktykuj uważne oddychanie i uważne chodzenie na dworze. Potem gdy się uspokoisz i będziesz gotów podzielić się tym, zrób to. Gdy jednak zbliży się termin, a ty nadal nie będziesz spokojny, spróbuj przelać to na papier. Napisz notę pokojową, Wyślij list i upewnij się, że adresat dostanie go przed upływem jednej doby. To bardzo ważne. Każde z was musi złożyć ślubowanie, że będzie w ten sposób postępować, jeśli rozgniewa się na drugie.

2. Staram się 
Jeśli poświęcasz się przemianie, możesz pójść dalej. Dodaj kolejne zdanie, gdy będziesz powiadamiać drugą osobę, że cierpisz. Można dodać: „Staram się”. Będzie to oznaczać, że wstrzymujesz się od działania w gniewie. Znaczy to, że praktykujesz uważne oddychanie i uważny marsz, aby objąć swój gniew z uważnością. [...]
Kiedy jesteś rozgniewany, twój gniew jest twoim dzieckiem i musisz o niego zadbać, objąć go. [...] Obejmując swój gniew, praktykujesz głębokie patrzenie, aby dostrzec naturę gniewu, ponieważ wiesz, że możesz być ofiarą złego postrzegania. Możesz źle zrozumieć to, co usłyszałeś i zobaczyłeś. Możesz mieć błędne pojęcie o tym, co powiedziano, co zrobiono. Twój gniew narodził się z takiej niewiedzy i złej percepcji. Mówiąc: „Staram się", jesteś świadom, że w przeszłości wpadałeś w gniew wielokrotnie z powodu mylnego postrzegania. Teraz więc jesteś bardzo ostrożny. Pamiętasz, że nie powinieneś być tak pewien, iż jesteś ofiarą złego postępowania innych, ofiarą słów wypowiedzianych przez innych. Sam stwarzasz sobie piekło.

Thich Nhat Hanh: Gniew – mądrość studzenia płomieni.