2010

2010.04.15 Przeżywanie żałoby

Kochani,
na wczorajszym spotkaniu Rady postanowiliśmy, żeby w najbliższy czwartek
nie proponować żadnego specjalnego tematu, ale żeby podzielić się tym,
co czujemy po tej katastrofie i co się w związku z tym w nas samych
dzieje. Co czujemy, z czym jesteśmy, co nas porusza.

Ja na przykład mam wrażenie, że po raz pierwszy naprawdę przeżywam
żałobę - co mnie zdumiewa, bo nie byłam zwolenniczką prezydenta
Kaczyńskiego. I z pewnością nie zostanę nią teraz :) Ta sytuacja
uzmysłowiła mi, że ten fakt najwyraźniej nie ma większego znaczenia.
Dużo większe znaczenie ma co innego: jestem połączona z innymi ludźmi i
współodczuwam.
Jestem ciekawa Waszych odczuć i przemysleń. Może macie coś, czym w
związku z tym chcielibyście się podzielić z innymi? Wiersz, fragment
tekstu, obraz? Jest na to przestrzeń.

Serdecznie Was zapraszam do Michaela. Już od 18-tej drzwi będą otwarte.
Siadamy jak zwykle o 18;45.
To szczególna okazja, by razem pobyć. Dla mnie żałoba to moment, w którym potrzeba mi być z bliskimi ludźmi. Tak po prostu.