2009

2009.01.15 Czym się żywimy

Każdy krok powinien przynosić mi pokój i radość. Potrzebuję tego, aby kontynuować swoją pracę, pracę nad budowaniem większego braterstwa, większego zrozumienia, większego współczucia. Potrzebuję tego pokarmu, by wytrwać.

Wróć do chwili obecnej, żyj pełnią życia. Nie uciekaj już. Powróć do tu i teraz i nawiąż kontakt z cudami życia, które są w twoim zasięgu, które mogą Cię wykarmić i uzdrowić. Uganiamy się za przedmiotami naszego pożądania: za sławą, zyskiem i władzą. Myślimy, że są nam niezbędne do szczęścia. Ale wiemy, że nasza gonitwa przynosiła i przynosi nam mnóstwo cierpienia. Nie mamy czasu, by żyć, kochać i dbać o osoby, które kochamy, ponieważ nie umiemy się zatrzymać.. Dlatego Budda radzi nam, byśmy się zatrzymali. Naucza, że możemy być szczęśliwi tu i teraz. Powracając do „tu i teraz" poprzez uważne oddychanie i uważne chodzenie, dostrzeżesz wiele okoliczności umożliwiających szczęście, obecnych już w tej chwili. Uważność pomaga nam ustrzec się elementów wojny i przemocy. To podstawowa praktyka mająca na celu przeobrażenie obecnego w nas gniewu, lęku i agresji.

Świadoma konsumpcja

Budda mówił o ścieżce wyzwolenia językiem odnoszącym się do konsumpcji.. Budda opisał tam cztery rodzaje tego, co nas karmi. Jeśli znamy naturę naszego pożywienia, jeśli jesteśmy świadomi tego, co konsumujemy każdego dnia, to możemy przeobrażać to, co jest w nas i wokół nas.

Pierwszy rodzaj pokarmu, o którym mówił Budda, to żywność, którą spożywamy. Radził nam spożywać świadomie, aby w naszym sercu zachowało się współczucie. Budda wiedział, że współczucie jest jedynym rodzajem energii, która pomaga nam w nawiązywaniu relacji z innymi istotami żyjącymi, nie wyłączając ludzi. To, co jemy i pijemy, a więc nasze pożywienie, nie powinno zawierać toksyn, które niszczyłyby nasze ciało.

Ciało, które mamy, zostało nam dane przez naszych rodziców. Jeśli spożywamy trucizny i toksyny, to niszczymy to ciało - zjadamy ciało naszej matki, naszego ojca i naszych przodków. Jeśli niszczymy ciało przez nieuważne jedzenie i konsumowanie, to zjadamy ciało własnego syna i córki, a także ich dzieci. UNESCO doniosło, że codziennie 40 000 dzieci umiera z niedożywienia. Zaś tu, na Zachodzie, wielu z nas nie stroni od obżarstwa. Zjadamy ciało tych dzieci. Zużywamy mnóstwo Pszenicy i owsa na paszę dla zwierząt, które potem stają się naszym pożywieniem, a sposób, w jaki hodujemy zwierzęta, jest nieludzki. Niszczymy Matkę Ziemię. Jak widzicie, czynność tak prosta jak spożywanie Pokarmu może być aktem przemocy.

Uważność pomaga nam uświadamiać sobie, co się dzieje. Nasz sposób odżywiania się i produkowania żywności cechuje przemoc. Zjadamy Ziemię. To dlatego Budda proponował, żebyśmy przyjrzeli się temu, co i jak spożywamy, powinniśmy uczyć się żywić w taki sposób, żeby w naszych sercach było miejsce dla współczucia. W przeciwnym razie będziemy cierpieć i sprawiać mnóstwo cierpienia samym sobie oraz wszystkim gatunkom istot żyjących wokół nas. Powinno się zorganizować dyskusję Dharmy*, aby całe społeczeństwo wspólnie zastanowiło się nad tym, jak produkujemy i konsumujemy żywność. Wyjściem z tej sytuacji jest świadoma konsumpcja.


Drugi rodzaj pożywienia

Drugi rodzaj pożywienia, o którym mówił Budda, to wrażenia zmysłowe. Jemy również oczami, uszami, nosem, językiem, całym ciałem i umysłem - narządami naszych sześciu zmysłów. Program telewizyjny jest pokarmem. Rozmowa jest pokarmem; muzyka jest pokarmem; radio jest pokarmem. Gdy jedziesz samochodem przez miasto, to nawet jeśli nie chcesz niczego konsumować, i tak konsumujesz.

A wszystkie te dania mogą być wysoce toksyczne. Artykuł w czasopiśmie lub program telewizyjny mogą zawierać w sobie wiele przemocy, wiele gniewu, wiele rozpaczy. Dzień po dniu spożywamy te trucizny i pozwalamy naszym dzieciom również je chłonąć. Każdego dnia wprowadzamy do swej świadomości mnóstwo toksyn. Nasiona przemocy, rozpaczy, zachłanności i nienawiści wzrastały w nas, karmiąc się tym, co konsumujemy, aż wreszcie stały się silne. Z każdym dniem w naszym kraju przybywa złości.

Nim dziecko ukończy szkołę podstawową, obejrzy w telewizji około stu tysięcy aktów przemocy i zobaczy na ekranie osiem tysięcy morderstw. To zbyt dużo. Oto drugi rodzaj naszego pożywienia: spożywamy myśli pełne rozpaczy. Każdego dnia spożywamy wyobrażenia zachłanności, nienawiści, rozpaczy.

Będąc rodzicami, nauczycielami, filmowcami i dziennikarzami, musimy praktykować pogłębianie świadomości, przyglądać się, czy nie przyczyniamy się codziennie do przemocy i czy nie rozsiewamy trucizny na cały świat.

Trzeci rodzaj pożywienia

Trzecim rodzajem pożywienia, o którym mówił Budda, są akty woli. Twoja wola to Twoje chęci. Twoje najgłębsze pragnienia. Każdy z nas głęboko czegoś pragnie. Musimy zidentyfikować nasze pragnienia, musimy nazwać je po imieniu. Budda też czegoś pragnął; pragnął przeobrazić całe swoje cierpienie. Szukał oświecenia, żeby móc pomagać innym. Nie wierzył, że zdoła pomóc wielu ludziom jako polityk, dlatego wybrał życie mnicha. Są wśród nas tacy, którzy sądzą, że szczęście jest możliwe dopiero wtedy, gdy zyskamy dużo pieniędzy, sławę, władzę i zaspokojenie seksualne. Pragnienia tego rodzaju należą do trzeciej kategorii pożywienia, o której mówił Budda.

„Wasze najgłębsze pragnienie zaprowadzi was albo do miejsca, gdzie panuje szczęście, albo do piekła". Dlatego bardzo ważne jest przyjrzenie się naturze naszego najgłębszego pragnienia, głębokie wejrzenie w naszą wolę. Budda powiedział, że chorobliwe pragnienie sprowadzi na człowieka wielkie cierpienie bez względu na to, czy będzie to żądza bogactwa, seksu, władzy czy sławy. Ale jeśli Twoje pragnienie jest zdrowe - jak pragnienie ochrony życia, środowiska lub pomagania ludziom w prostej egzystencji, w której jest miejsce na dbałość o siebie, na miłość i troskę o osoby, które kochasz - zaprowadzi Cię ono do szczęścia.

Wszędzie na świecie są ludzie, których najgłębszym pragnieniem jest odwet. To oni zostają terrorystami. Gdy naszym najgłębszym pragnieniem będzie nienawiść i żądza odwetu, to my także będziemy okrutnie cierpieć. Naszym najgłębszym pragnieniem powinna być miłość i troska, a nie szukanie odwetu, karanie czy odbieranie życia. Odpowiedzią na nienawiść nigdy nie powinna być nienawiść: wszelka przemoc jest niesprawiedliwością. Reagowanie przemocą na przemoc zrodzi jeszcze więcej przemocy i niesprawiedliwości, przysporzy jeszcze więcej cierpienia nie tylko innym ludziom, ale i nam samym. Jest to mądrość, która żyje w każdym z nas. Żeby móc dotknąć nasienia mądrości, potrzebujemy głębokiego oddechu, uspokojenia. To dlatego moją propozycją jest pielęgnowanie w sobie spokoju i koncentracji, podlewanie nasion mądrości i współczucia, które są w nas. Uczmy się sztuki świadomej konsumpcji. Oto prawdziwa rewolucja, jedyny rodzaj rewolucji, który jest drogą wyjścia z trudnej sytuacji, pełnej przemocy i nienawiści.


Patrzeć w głąb

Powinniśmy mieć w sobie determinację, żeby rozmawiać z własnymi dziećmi, żeby wobec swojej rodziny i wobec swojej społeczności zobowiązać się do praktykowania świadomej konsumpcji. Oto prawdziwa praktyka pokoju. Możemy tak praktykować, i codziennie otrzymywać pokarm i uzdrowienie. Możemy praktykować leczenie bólu, smutku i przemocy, które są w nas. Dzięki temu przeżyjemy przemianę.

Wyciągamy otwartą dłoń. Pragniemy nieść pomoc, by przeobrazić i uzdrowić świat.

Thay, fragmenty z książki "Uważność na targowisku"