2022.10.17 Zacznij naprawdę żyć

Co byś zrobił, gdyby twój lekarz powiedział ci, że zostały ci tylko trzy miesiące życia? Czy zmarnowałbyś ten czas na opłakiwanie swojego losu? Czy poddałbyś się bólowi i rozpaczy? A może postanowiłbyś autentycznie przeżyć każdą chwilę z tych trzech miesięcy? Jeśli tak zrobisz – trzy miesiące życia to szmat czasu.

Jakieś dwadzieścia lat temu odwiedził mnie pewien młody człowiek i powiedział mi dokładnie to – że zostały mu tylko trzy miesiące życia. Poprosiłem go, żeby usiadł ze mną i napił się herbaty. „Mój przyjacielu – zwróciłem się do niego – musisz pić tę herbatę tak, aby życie było możliwe. Tę chwilę, w której jesteśmy razem, musimy przeżywać w głęboki sposób”.
Jeden dzień to bardzo dużo. Piknik trwa tylko pół dnia, ale można go przeżyć w pełni, naprawdę szczęśliwie. Dlaczego więc nie trzy miesiące? Twoje życie jest rodzajem pikniku i powinieneś je rozsądnie zaplanować.
[...]
Nie czekaj, aż zaczniesz żyć. Żyj teraz! Twoje życie powinno być prawdziwe w tej chwili. Jeśli tak żyjesz, trzy miesiące to mnóstwo czasu! Możesz głęboko przeżyć każdą chwilę każdego dnia, pozostając w kontakcie z cudami życia. Wtedy nauczysz się żyć, ale też umierać. Człowiek, który nie wie, jak umrzeć, nie wie, jak żyć – i na odwrót. Powinieneś nauczyć się umierać – umierać natychmiast. To właśnie jest praktyka.
Czy jesteś teraz gotów umrzeć? Czy jesteś gotów ułożyć swój harmonogram w taki sposób, abyś dziś wieczorem mógł w spokoju umrzeć? To może być niemałe wyzwanie, ale na tym polega praktyka. Jeśli tego nie zrobisz, zawsze będzie cię dręczył żal. Jeśli nie chcesz cierpieć, jeśli nie chcesz, by gnębił cię smutek, jedynym rozwiązaniem jest żyć w pełni każdą minutą, która została ci dana. To wszystko. Jedynym sposobem radzenia sobie z niepewnością, lękiem i cierpieniem jest głębokie przeżywanie chwili obecnej. Tak żyjąc, nie będziesz niczego żałował.
To właśnie wybrał ów młody człowiek, któremu powiedziano, że zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Postanowił odtąd w pełni przeżywać każdą chwilę. Gdy zaczął tak robić, poczuł, jak uwalnia się od rozpaczy i staje z powrotem na nogi. To był cud. Chociaż jego lekarz w pewnym sensie wydał na niego wyrok śmierci, chłopak przeżył kolejne piętnaście lat. Nadałem mu imię dharmy Chân Sinh, co oznacza „prawdziwe życie”. Zanim powiedziano mu, że umrze, nie miał pojęcia, czym jest prawdziwe życie. Ale potem, dowiedział się, co znaczy autentycznie żyć, ponieważ w pełni przeżywał każdą chwilę dnia.

Thich Nhat Hanh, Jesteś tutaj.

Wkrótce ukaże się w księgarniach (wydawnictwo Galaktyka)