2022.02.28 Piąte dotknięcie Ziemi

Czytane na początku drugiej rundy siedzenia w medytacji

Gdy będziesz praktykować Dotykanie Ziemi, będziesz praktykować medytację miłości, współczu­cia, radości i spokoju umysłu. Jej głębia zależy od siły skupienia i umiejętności głębokiego wglądu. Dotknięcie Ziemi musi być autentyczną praktyką, a nie aktem skruchy czy ćwiczeniem wyobraźni. Kiedy twoje ciało dotyka ziemi, granice twojego „ja” rozmywają się i łączysz się ze swoimi przodkami biologicznymi i duchowymi oraz ze sławnymi po­staciami z historii swojego kraju. Dotykasz wszyst­kich, których kochasz, i przebaczasz tym, którzy przysporzyli ci cierpienia. Dzięki temu twoje ciało i duch stają się zdrowsze, lżejsze i pełniejsze. Dotykanie Ziemi ma moc uzdrawiania, dodaje sił i przynosi szczęście. Musimy praktykować miłość podczas siedzenia w medytacji, podczas chodzenia w medytacji, podczas praktykowania Dotykania Ziemi. Musimy praktykować miłość przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Inaczej nic z tego nie będzie. Musimy wiedzieć, jak trwać w stanie miłości, współczucia, radości i spo­koju umysłu przez cały czas, z chwili na chwilę.

PIĄTE DOTKNIĘCIE ZIEMI
Ze zrozumieniem i współczuciem dotykam ziemi w intencji pojednania z wszystkimi tymi, którzy mi sprawili cierpienie.

Otwieram serce i wysyłam energię miłości i współczucia tym, którzy sprawili mi tak wiele cierpienia i tym, którzy niszczyli dużą część mojego życia oraz życia tych, których kocham.

Wiem, że osoby te same wiele cierpiały, wskutek czego ich serca są pełne bólu, gniewu i nienawiści. Wiem, że każdy, kto by tyle wycierpiał, mógłby potem sprawiać cierpienie innym. Zdaję sobie sprawę, że osoby te mogły nie mieć szczęścia spotkać na swojej drodze kogoś, kto by się z miłością o nie zatroszczył – i o tych, których kochają.

Życie i społeczeństwo poddały je bardzo ciężkim próbom. Odnoszono się do nich źle, stosowano wobec nich przemoc i nie okazywano im szacunku. Nikt im nie wskazywał drogi do świadomego życia. Doświadczając takiego życia, nabrały wielu błędnych przekonań. Popełniły błędy w stosunku do mnie i tych, których kocham.

Proszę moich przodków duchowych i przodków biologicznych: skierujcie energię miłości i ochrony do osób, które sprawiły mi cierpienie – niech ich serca napełnią się słodyczą miłości i otworzą się jak kwiat. Proszę o ich przemianę, aby osoby te mogły doświadczyć radości życia i już nie sprawiać nikomu cierpienia. Dziś widzę ich cierpienie i nie chcę, aby trwało ono dalej. Nie chcę nosić w sercu żadnej żądzy odwetu ani gniewu w stosunku do nich.

Posyłam im energię miłości i zrozumienia, i proszę moich przodków o pomoc dla nich.

 

Przeczytamy, jeśli starczy czasu po dzielniu się

Medytuj, żeby dojrzeć korzenie gniewu i bólu w każdym człowieku, którego nie znosisz. Zrozumienie to klucz, którym możesz otworzyć swoje serce, jest to więc niezwykle ważna medy­tacja. Musisz umieć dostrzec, że osoba, która cię skrzywdziła, sama cierpiała i nadal cierpi. Musisz zobaczyć, co sprawiło, że znalazła się w takiej sy­tuacji życiowej. Ludzie, którzy cierpią, przysparzają cierpień całemu swojemu otoczeniu. Kiedy ktoś żywi błędne poglądy i źle postrzega świat, cierpi i przysparza cierpień także osobom ze swojego otoczenia, nie wyłączając tych, których kocha. Oso­by takie cierpią od wczesnego dzieciństwa. Były krzywdzone i wykorzystywane. Gdy tylko to do­strzeżesz, twoje serce się otworzy.
Rozumiesz, że osoby te nie nauczyły się jeszcze panować nad swoim umysłem i dlatego skrzywdziły ciebie i osoby, które kochasz. Modlisz się za wszystkich, którzy przysporzyli cierpienia twojej rodzinie i twojemu krajowi – za morderców, złodziei, spekulantów, kłamców i des­potów – aby przekształcić ich dzięki zasługom zgro­madzonym przez Buddę, bodhisattwów i twoich przodków. Widzisz, że ich cierpienia były przeka­zywane przez wiele pokoleń, i nie chcesz dłużej żywić do nich niechęci ani ich nienawidzić. Nie chcesz, aby dłużej cierpieli. Dzięki ziarnom, które otrzymałeś od swoich przodków biologicznych i duchowych, twoje serce może rozkwitnąć, modlisz się więc, aby usunąć z niego wszelką nienawiść i niechęć.
Modlisz się, by każdy, kto skrzywdził ciebie, twoją rodzinę i twój naród, został uwolnio­ny od wszelkiego cierpienia i niebezpieczeństwa i mógł cieszyć się życiem rozjaśnionym szczęściem, pokojem i radością. Przekazujesz swoją energię miłości i zrozumienia tym osobom lub grupie osób. Prosisz Buddę, bodhisattwów i swoich przodków, aby im pomagali.
Kiedy naprawdę dostrzeżesz cierpienie, trudnoś­ci i błędne przekonania osoby, która cię skrzywdziła, będziesz mógł przebaczyć i pokochać. W tym mo­mencie twoje serce wypełni się miłością i współ­czuciem. Będziesz się czuł odświeżony i ukojony; ty będziesz pierwszą osobą, która skorzysta z po­koju i radości. Później będziesz mógł przekształcić tę osobę dzięki temu, jak przeżywasz swoje życie. Oto praktyka Czterech Nieskończoności – miłości, współczucia, radości i spokoju równości.

Z Nauk o miłości, Thich Nhat Hanh