Trzy pieczęcie Dharmy to nietrwałość, brak ja i nirwana. Żadne nauczanie, które nie nosi tych Trzech Pieczęci, nie może być nazywane nauczaniem Buddy.
Pierwszą pieczęcią Dharmy jest nietrwałość. Budda nauczał, że nietrwałe jest wszystko – kwiaty, stoły, góry, reżimy polityczne, ciała, uczucia, postrzeżenia, twory mentalne i świadomość. Nie znajdziemy niczego, co jest trwałe. Kwiaty się rozpadają, ale nie powstrzymuje nas to przed kochaniem kwiatów. A nawet możemy je kochać bardziej – bo wiemy jak trzeba je cenić, dopóki żyją. Kiedy nauczymy się patrzeć na kwiaty tak, że odsłoni się nam ich nietrwałość – nie będziemy cierpieć, kiedy umrą. Nietrwałość jest czymś więcej niż ideą. To jest praktyka, która pomaga nam dotknąć rzeczywistości.
Kiedy studiujemy nauki o nietrwałości, pytajmy: „Czy w tym nauczaniu jest coś, co dotyczy mojego codziennego życia, moich codziennych trudności, mojego cierpienia?”. Jeśli traktujemy nietrwałość jako czystą filozofię – nie jest to nauczanie Buddy. Musimy nieustannie karmić nasz wgląd w nietrwałość - za każdym razem, kiedy patrzymy na coś czy słuchamy czegoś, obiekt naszego postrzegania może odkryć przed nami naturę nietrwałości.
Kiedy wnikamy głęboko w nietrwałość widzimy, że rzeczy zmieniają się, bo zmieniają się przyczyny i warunki. Kiedy wnikamy głęboko w bez-ja, widzimy, że istnienie każdej rzeczy jest możliwe tylko dzięki istnieniu wszystkiego innego. Widzimy, że „wszystko inne” to przyczyny i warunki istnienia tej rzeczy. Widzimy, że wszystko inne w niej jest obecne.
Z punktu widzenia czasu mówimy: „nietrwałość”, z punktu widzenia przestrzeni mówimy: „bez-ja”. Rzeczy nie mogą pozostawać takie same w dwóch kolejnych chwilach – a więc nie istnieje nic, co może być nazwane trwałym „ja”. Zanim weszliście do tego pokoju, byliście inni i fizycznie i mentalnie. Wnikając głęboko w nietrwałość, widzimy bez-ja. Wnikając głęboko w bez-ja widzimy nietrwałość. Nie możemy mówić: „Akceptuję nietrwałość, ale bez-ja jest zbyt trudne”. One są tym samym.
Zrozumienie nietrwałości może dać nam ufność, pokój i radość. Nietrwałość nie musi prowadzić do cierpienia. Bez nietrwałości życie nie mogłoby istnieć. Bez nietrwałości twoja córka nie mogłaby wyrosnąć na piękną, młodą kobietę. Bez nietrwałości nigdy nie mogłyby się zmienić despotyczne reżimy. Myślimy, że to nietrwałość przynosi nam cierpienie. Ale to nieprawda – cierpimy, bo chcemy, żeby rzeczy były trwałe – chociaż trwałe nie są. Budda przywołuje tu przykład psa, uderzonego kamieniem i wściekłego na ten kamień.
Uczmy się doceniania wagi nietrwałości. Jeśli cieszymy się dobrym zdrowiem i jesteśmy świadomi nietrwałości, będziemy dobrze dbali o siebie. Kiedy wiemy, że ukochana osoba jest nietrwała, będziemy kochać ją jeszcze bardziej. Nietrwałość uczy nas szacunku i doceniania każdej chwili i wszystkiego w nas i wokół nas. Kiedy praktykujemy uważność nietrwałości, jest w nas więcej życia i stajemy się bardziej kochający.
Wnikanie głęboko może stać się sposobem życia. W kontaktowaniu się z rzeczywistością i wnikaniu w jej nietrwałą naturę może nam pomóc praktykowanie uważnego oddychania. Praktyka ta będzie nas powstrzymywać od użalania się, że nie warto żyć bo i tak wszystko jest nietrwałe. Nietrwałość jest tym, co czyni transformację możliwą. Powinniśmy uczyć się mówić: „Nietrwałości – życzę ci długiego życia!”. To dzięki nietrwałości możemy zmienić cierpienie w radość.
Jeśli praktykujemy sztukę uważnego życia, nie żałujemy, kiedy rzeczy się zmieniają. Umiemy się uśmiechać, bo zrobiliśmy wszystko, aby cieszyć się każdą chwilą życia i uszczęśliwiać innych. Kiedy zaczniecie się kłócić z kimś, kogo kochacie – zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie was za trzysta lat. Kiedy otworzycie oczy, będziecie chcieli się objąć i pokazać, jak dla siebie jesteście ważni. Nauka o nietrwałości pomaga nam w pełni doceniać to, co jest teraz, bez przywiązywania się i nieuważności.
Nasz wgląd w nietrwałość musimy karmić każdego dnia. Robiąc to, będziemy pełniej żyć, mniej cierpieć i o wiele bardziej cieszyć się życiem. Żyjąc uważnie, dotkniemy podstaw rzeczywistości, nirwany, świata bez-narodzin i bez-śmierci. Wnikając głęboko w nietrwałość, wnikniemy w świat ponad trwałością i nietrwałością. Wnikniemy w podstawy istnienia i zobaczymy, że to, co nazywaliśmy istnieniem i nieistnieniem to tylko pojęcia. Nic nie jest tracone. Nic nie jest zyskiwane.