2020.08.24 Osiąganie szczęścia, swobody i koncentracji umysłu

Osiąganie szczęścia i swobody umysłu

            Robiąc wdech, uszczęśliwiam mój umysł. Robiąc wydech, uwalniam swój umysł.

      Uszczęśliwianie umysłu ma na celu wzmocnienie go i nadanie mu większej żywotności. Przypomina to praktykę gromadzenia radości i szczęścia, jednak z dodatkowym elementem rewitalizacji i energetyzacji umysłu.

     W świetle filozofii buddyjskiej umysł ma co najmniej dwie warstwy. Warstwę niższą nazywamy świadomością gromadzącą i w nie właśnie znajdują się wszystkie nasiona tworów umysłu. Gdy takie nasiono zostanie dotknięte lub podlane, przejawi się w świadomości jako twór umysłu. Uszczęśliwianiu umysłu służy praktyka zwana podlewaniem selektywnym.

     Najpierw pozwalamy negatywnym nasionom pozostawać w uśpieniu w naszej świadomości gromadzącej i nie dajemy im okazji do przejawienia się – jeżeli przejawiają się zbyt często, wzmacniają się. Następnie, jeżeli negatywne nasiono przejawia się w świadomości umysłu, pozwalamy mu jak najszybciej powrócić do świadomości gromadzącej, gdzie może pozostawać w uśpieniu jako ziarno. Trzecia praktyka polega na pobudzaniu pozytywnych tworów umysłu do przejawienia się w naszym świadomym umyśle. W praktyce czwartej, gdy pozytywny twór umysłu przejawił się, usiłujemy zatrzymać go w świadomości jak najdłużej. Powinniśmy tak zorganizować sobie życie, żeby jak najczęściej dotykać i podlewać nasiona pozytywnych tworów naszego umysłu. Możliwe, że w świadomości gromadzącej znajdują się dobre ziarna, które ja dotąd nie zdołały się przejawić – teraz dajemy im szansę.

 

 Koncentracja umysłu

     Praktykujemy koncentrację, aby osiągnąć wgląd:

Robiąc wdech, koncentruję mój umysł. Robiąc wydech, koncentruję mój umysł

     Koncentracja ma moc wypalania skażeń, podobnie jak słońce skupione za pomocą soczewki potrafi spalić kawałek papieru. Tak samo koncentracja – pozwalająca wejrzeć głęboko w nasz lęk, złość, rozczarowanie i rozpacz potrafi wypalić się do cna, pozostawiając wgląd. Jedna z koncentracji jest skupieniem na pustce, nieobecności trwałej istoty. Mimo, że pustkę nietrudno zrozumieć i jest ona rzeczywista, nie jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia w ten sposób. Dlatego musimy ćwiczyć się w takim patrzeniu, które pozwala dostrzec głębię rzeczy i ich ostatecznie pustą naturę.

     Naukowcy twierdzą, że wszystkie rzeczy stworzone są głównie z przestrzeni i że ilość materii w kwiecie albo w stole jest znikoma – zsumowana materia zawarta w stole byłaby mniejsza niż ziarnko soli. Wiem, że jest to prawda, ale w życiu codziennym wciąż myślimy o stole jako o czymś dużym i solidnym. Naukowiec, wkraczając w świat cząstek elementarnych, musi odłożyć na bok nawykowe patrzenie na rzeczy jako istniejące oddzielnie od siebie. Tylko wówczas ma szanse zrozumieć, co naprawdę dzieje się w świecie materii. Nawet naukowcy muszą ćwiczyć się w myśleniu. Tak samo ty musisz ćwiczyć się w takim patrzeniu w codziennym życiu.

      Koncentracja oznacza utrzymanie wglądu na dłuższy czas. Nie jest to tylko przebłysk, który nie wystarcza do wyzwolenia. Dlatego w życiu codziennym należy utrzymywać ten wgląd w nie-ja, w pustkę, w żyjącą nietrwałość. Gdy widzisz osobę, ptaka, drzewo albo kamień, dostrzegasz jego naturę pustki. W ten sposób rodzi się wgląd, który cię wyzwoli. Różni się to bardzo od dociekań na temat znaczenia pustki. Musisz naprawdę dostrzec naturę pustki w sobie i w innych. Gdy osiągniesz ten wgląd, przestajesz się bać, przestajesz być zniewolony, przestajesz być ofiarą oddzielenia i dyskryminacji, ponieważ ujrzałeś naturę współbycia. Głęboka medytacja, głębokie wejrzenie w naturę wszystkiego, co istnieje, pozwala dotknąć zawartej w każdej rzeczy natury współbycia. Czy będzie to kwiat, czy Budda, czy osoba, czy drzewo, dotykasz natury pustki i współbycia, i dostrzegasz, że jedno zawiera wszystko.

Thich Nhat Hanh, Fear