Moja praktyka polega na wypełnianiu każdego kroku elementem stabilności i spokoju, gdyż wiem bardzo dobrze, że każdy taki krok jest bardzo odżywczy i uzdrawiający. Kiedy robię krok, mówię: „przybyłem” lub „jestem w domu”. Jest więc tutaj element przybycia, a czy ty przybyłeś, czy nie – sam wiesz najlepiej. Jeśli nie wiesz, jak cieszyć się każdym krokiem, to dlatego, że całe życie gdzieś biegłeś. Teraz jednak stałeś się uczniem Buddy, chcesz robić prawdziwe kroki i każdy krok powinien być pełen elementu przybycia, pełen elementu tu i teraz, pełen elementu stabilności i wolności.
W czasach Buddy nie było samolotów, nie było autobusów, nie było samochodów. A sangha po prostu szła z jednego kraju do drugiego. Spędzali czas w wielu krajach, a jednak tylko chodzili. Mieli swój sposób chodzenia i mogli cieszyć się każdym krokiem, jaki robili. Budda był mnichem, jego uczniowie byli mnichami. Chodzili tak razem z jednego miejsca do drugiego jako mnisi wędrowni, na dłużej zatrzymując się w jednym miejscu tylko na trzy miesiące pory deszczowej. Mieli więc mnóstwo czasu na praktykowanie chodzenia w medytacji i gdziekolwiek się udali, inspirowali ludzi ich sposobem chodzenia i siedzenia. Możesz przybyć w pełni, czy siedzisz, czy chodzisz. Nie spieszysz się, nie szukasz czegoś innego poza sobą. Wiesz, że wszystko, czego szukasz, jest tu i teraz – i dlatego każdy krok, który robisz, pomaga ci przybyć do tu i teraz. To dlatego nauka i praktyka przybywania jest tak wspaniała, tak cudowna.
Nasze społeczeństwo jest w biegu. Każdy biegnie, biegnie do przyszłości. Chcesz zapewnić sobie dobrą przyszłość, a ponieważ widzisz, że inni ludzie wokół ciebie też biegną, nie możesz się oprzeć bieganiu. Jeśli nie masz w sobie pokoju, nie jesteś w stanie być tu i teraz i dotykać życia głęboko. Uciekając w ten sposób, masz nadzieję, że przybędziesz. Bieganie w ten sposób stało się jednak nawykiem i nie jesteś już w stanie nigdzie przybyć. Całe twoje życie jest dla biegania.
W tej nauce, w tej praktyce, punkt przybycia nie znajduje się gdzieś daleko. Punkt przybycia jest właśnie tutaj, w każdej minucie, w każdej sekundzie. Życie jest rodzajem spaceru: można je znaleźć tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj i tutaj, na każdym kroku. Idźmy tak dalej (Thây chodzi powoli). Tak więc życie można znaleźć w każdym kroku i w przestrzeni między krokami. Jeśli spodziewamy się zobaczyć życie poza tymi krokami i poza przestrzenią pomiędzy krokami – nigdy go nie znajdziemy. Jest to bardzo klarowne, ale większość z nas wciąż biegnie. Dlatego tak ważna jest praktyka przybywania. Jest to radykalny rodzaj lekarstwa na uzdrowienie naszego społeczeństwa – ponieważ każde z was nosi w sobie całe społeczeństwo. Całe społeczeństwo biegnie i dlatego biegniemy też my. Tak więc przebudzenie może przynieść pragnienie oporu, pragnienie zatrzymania się.
Nauka o trzech wrotach wyzwolenia: wrotach pustki, wrotach bezoznakowości i wrotach bezcelowości, jest kluczowa. Bezcelowość oznacza, że już nie biegniesz. W ogóle nie biegniesz za czymkolwiek, bo już jesteś tym, czym chcesz się stać. To, czego szukasz, jest już tu i teraz. Twój pokój, twoje szczęście, twoja stabilność, twoja wolność jest dostępna w każdym kroku. Bezcelowość jest twoją szansą na zatrzymanie się. Nie powinieneś już biec. Jeśli myślisz o zdobyciu pokoju i wolności – pokój i wolność są tutaj, teraz. Wiara, że pokój i wolność są w innym kierunku, jest błędem. Dlatego każdy krok, jaki stawiasz, powinien prowadzić cię do miejsca, w którym istnieje wolność i stabilność. Wolność i stabilność są podstawą prawdziwego szczęścia: bez stabilności żadne szczęście nie jest możliwe; bez wolności żadne szczęście nie jest możliwe. Każdy krok może tworzyć stabilność. Każdy krok może tworzyć energię wolności. Jeśli chodzisz prawidłowo, wtedy energia wolności i stabilności może być tworzona z każdym krokiem, a szczęście jest właśnie tam, na każdym kroku.
Inna osoba, która patrzy na Ciebie, kiedy chodzisz, jest w stanie zobaczyć, czy Twoje kroki mają element integralności i wolności. Budda nie musi ci niczego mówić. Sam dobrze wiesz, czy krok, który stawiasz, ma w sobie element integralności, czy też nie. Chodzisz, ale już – z każdym krokiem – przybyłeś, a chodzenie w ten sposób jest twoją codzienną praktyką. Przybywasz z każdym krokiem. Byłoby bardzo miło wysłać Thâyowi pocztówkę z wiadomością: „Thây, przybyłem”. To jest rzecz, która uczyni go szczęśliwym. „Już przybyłem, już nie biegnę”.
Nawyk biegania stał się bardzo silny. To zbiorowy nawyk, zbiorowa energia. Twój umysł uważa, że bieganie jest normalne – ale nie jest ono normalne, jeśli bowiem nadal będziesz tak biegać, szczęście nie będzie możliwe, a pokój nie będzie pokojem. Przyczynia się to do cierpienia zbiorowego i cierpienia indywidualnego. Dlatego bardzo ważne jest, aby nauczyć się, jak się zatrzymać.
[według: Nauki o prawdziwym przekazie i Suttcie Jasodźa,
Mowa Dharmy, wygłoszona 22 sierpnia 2001 przez Thich Nhat Hanh’a]