2019.04.22 Nauki o miłości - 1

Osiągnięcie szczęścia bez prawdziwej miłości nie jest możliwe. Prawdziwa miłość ma taką moc, że może uzdrowić każdą sytuację i doprowadzić do przemiany, nadając naszemu życiu głęboki sens. Niektórzy pojęli naturę prawdziwej miłości i wiedzą, jak ją w sobie wzbudzić i pielęgnować. Nauki Bud­dy o miłości są jasne, pełne wiedzy i praktyczne. Każde z nas może odnieść z nich pożytek.

Kiedyś pewien bramin zapytał Buddę: „Co mogę zrobić, aby mieć pewność, że po śmierci będę z Brahmą?” Budda odpowiedział: „Brahma jest źródłem miłości, a zatem by się z nim połączyć, musisz praktykować Brahma-wihary – miłość, współczucie, radość i spokój umysłu”. Wihara znaczy siedziba, miejsce, w którym się przebywa. Miłość w sanskrycie to maitri, w języku palijskim zaś – metta. Współczucie to karuna w obu językach, radość zaś – mudita. Spokój umysłu to upeksza w sanskrycie i upekkha w pali. Brahma-wihary to cztery składniki prawdziwej miłości. Nazywa się je niezmierzonymi, ponieważ gdy będziesz je praktykował, one z każdym dniem będą wzrastać w to­bie, aż kiedyś wypełnią cały świat. Staniesz się szczęśliwszy i szczęśliwsze będą osoby z twojego otoczenia.

***

Budda pokazał nam wiele medytacji miłości. Kie­dyś kilku mnichów powiedziało mu, że duchy ży­jące blisko ich leśnego klasztoru przysparzają innym cierpienia. Budda w odpowiedzi wygłosił Metta-suttę (Sutrę miłości):

Kto pragnie osiągnąć spokój, powinien być uczciwy i pokorny i umieć wypowiadać się z mi­łością. Taka osoba wie, jak żyć prosto i szczęśliwie, z wyciszonymi zmysłami, bez pożądliwości, nie dając się porwać ludzkim emocjom. Niech nie robi niczego, czego nie pochwaliliby mędrcy.

[A oto, co osoba ta powinna w umyśle rozważać]:

Niechaj wszyscy będą szczęśliwi i bezpieczni, a ich serca przepełnione będą radością.

Niechaj wszystkie istoty żyją w pewności i pokoju, czy są słabe, czy silne, wysokie czy niskie, małe czy duże, widzialne czy niewidzialne, czy żyją blisko, czy daleko, narodzone czy jeszcze nienarodzone. Niechaj wszystkie trwają w doskonałym spokoju umysłu.

Niechaj nikt nie krzywdzi drugiego. Niechaj nikt nie stawia nikogo przed widmem śmierci. Niechaj nikt, czy to w gniewie, czy ze złej woli, nie życzy drugiemu krzywdy.

Matka kocha i chroni swoje jedyne dziecko, nie dbając o własne życie, i tak samo my powinniśmy rozwijać w sobie bezgraniczną miłość, by móc ją ofiarować wszystkim żyjącym istotom i całemu kosmosowi. Niechaj nasza bezgraniczna miłość przeniknie cały wszechświat, we wszystkich kierunkach. Nasza miłość nie zazna przeszkody, nasze serca będą całkowicie wolne od nienawiści i wrogości. Stojąc czy idąc, siedząc czy leżąc, gdy tylko nie zmorzy nas sen, będziemy utrzymywać świadomość miłości w naszych sercach. Oto najszlachetniejsza ze wszystkich droga żywota.

Wolni od niewłaściwych poglądów, chciwości i wszelkiej pożądliwości zmysłowej, żyjąc w pięk­nie i świadomości doskonałego zrozumienia, ci, którzy praktykują bezgraniczną miłość, z pew­nością wykroczą poza narodziny i śmierć.

Po kilku miesiącach recytowania i praktykowa­nia Metta-sutty mnisi zaczęli rozumieć cierpienia umęczonych duchów. A to sprawiło, że i duchy zaczęły praktykować: gdy napełniły się energią mi­łości, w całym lesie zapanował spokój.

Budda przekazał także wiele specjalnych ćwiczeń, aby pomóc swoim uczniom praktykować i urzeczywistnić Cztery Nieskończoności:

Gdy wasze umysły przepełnią się miłością, poślijcie ją w jedną stronę świata, potem w drugą, w trzecią i w czwartą, a dalej w górę i na­stępnie w dół. Stańcie się jednym ze wszystkim – bez nienawiści, niechęci, gniewu ni wrogości. Stan miłości jest bezkresny. Wzrasta niepomiernie i ostatecznie może objąć cały świat. Praktykujcie w ten sam sposób z umysłami przepełnionymi współczuciem, potem ze stanami radości i stanami spokoju.

Mnich z umysłem przepełnionym miłością przenika całkowicie jedną stronę świata, potem drugą, trzecią i czwartą, ku górze, ku dołowi i dookoła, wszędzie stając się jednym ze wszystkim, co jest. Przenika swym umysłem przepełnionym miłością cały świat, umysłem szerokim, dalekosiężnym, rozwiniętym, niezwiązanym, wolnym od nienawiści i złej woli. Tak samo mnich praktykuje z umysłem przepełnionym współczuciem, radością i spokojem.

Gdy mamy dużo energii miłości, możemy przesłać ją wszelkim istotom we wszystkich kierunkach. Nie wolno nam jednak myśleć, że medytacja miłości jest tylko i wyłącznie grą wyobraźni – musimy poczuć, że nasza miłość jest jak fala akustyczna lub świetlna albo jak czysta, biała chmura, która po­woli się tworzy i rozszerza, by w końcu otulić cały świat. Z prawdziwej chmury pada deszcz. Światło i dźwięk docierają wszędzie — i tak samo musi być z naszą miłością. Musimy dbać o to, by nasz umysł miłości był obecny przy każdym kontakcie z in­nymi ludźmi. Praktyka medytacji miłości w pozycji siedzącej to początek drogi.

Nauki o miłości, Thich Nhat Hanh