2012

2012.04.20 Dojdź do tego sam

 

Będziesz miał wiele trudności i problemów w zazen i codziennym życiu. Kiedy napotkasz jakąś trudność, sprawdź, czy jesteś w stanie sam odkryć, dlaczego się pojawiła. Zazwyczaj usiłujemy jak najszybciej i jak najlepiej rozwiązać wszystkie problemy. Zamiast się sobie przyjrzeć, pytasz kogoś, dlaczego masz problem. W codziennym życiu taka postawa może się sprawdzać, ale jeśli pragniesz studiować zen, nie będzie pomocna.

Gdy ktoś coś do ciebie mówi, a ty uważasz, że rozumiesz – chwytasz się tego i twoja natura nie działa w pełni swoich możliwości. Kiedy zaś czegoś szukasz, twoja prawdziwa natura działa w pełni. Przypomina to sięganie w ciemnościach po poduszkę. Jeśli wiesz, gdzie ona jest, twój umysł nie działa w pełni, ale w ograniczonym zakresie. Kiedy szukasz poduszki, nie widząc, gdzie się znajduje, wówczas twój umysł jest otwarty na wszystko. W ten sposób będziesz bardziej wyczulony na wszystko i zobaczysz rzeczy takimi, jaka jest. […]

Kiedy robisz coś w określonym celu, osiągniesz coś konkretnego. Przesłoni to jednak twoją wrodzoną naturę. Nieważne więc, co studiujesz, ale czy widzisz rzeczy takimi, jaka jest i akceptujesz rzeczy takimi, jaka jest.

Niektóry z was są w stanie studiować tylko wtedy, gdy coś lubią. Jeśli czegoś nie lubisz, nie zwracasz na niego uwagę. To samolubna postawa, która także ogranicza moc twojego studiowania. Dobre czy złe, duże czy małe, uczymy się, aby odnaleźć prawdziwy powód, dla którego coś jest duże lub małe, dla którego coś jest tak dobre, a coś innego nie. Gdy będziesz próbował odkryć tylko dobre rzeczy, coś ci umknie i stale będziesz ograniczał swoje zdolności. Kiedy żyjesz w ograniczonym świecie, nie możesz akceptować rzeczy takimi, jaka jest. […]

Kiedy w Eiheiji pomagałem mojemu nauczycielowi, nic nam nie mówił, ale burczał, gdy tylko popełniliśmy błąd. Aby otworzyć przesuwane drzwi, zazwyczaj otwiera się prawe skrzydło, jednak gdy tak zrobiłem, zbeształ mnie: „Nie otwieraj w ten sposób! Nie z tej strony!” Następnego ranka otworzyłem więc drzwi z drugiej strony i znowu dostałem burę. Nie wiedziałem, co robić. Później odkryłem, że tego dnia, gdy otworzyłem drzwi z prawej strony, jego gość stał właśnie po prawej. Powinienem więc otworzyć z przeciwnej strony. Zanim otworzyłem drzwi, powinienem uważnie przyjrzeć się, po której stronie stoi gość.

W pierwszym dniu mojego służenia, podałem mu herbatę. Zwykle napełniamy trzy czwarte filiżanki. Zrobiłem tak, skoro taka była reguła, a on powiedział: „Daj mi gorącej herbaty. Napełnij filiżankę bardzo gorącą mocną herbatą”. Następnego ranka przy gościach nalałem do filiżanek mocnej, gorącej herbaty prawie do pełna i podałem im. Dostałem burę! Nauczyciel lubił gorącą gorzką herbatę w filiżance napełnionej niemal po brzegi, ale prawie nikt z gości takiej nie lubił. Powinienem podać mu pełną filiżankę gorącej, gorzkiej herbaty, a gościom tak jak zwykle.

Nigdy nie instruował. Kiedy wstałem dwadzieścia minut przed porannym dzwonkiem, zbeształ mnie: „Nie wstawaj tak wcześnie! Przeszkadzasz mi spać!” Zazwyczaj dobrze było, jeśli wstawałem wcześniej, ale nie dla niego. Bezinteresowność oznacza staranie się, by lepiej zrozumieć różne sprawy, bez reguł i uprzedzeń. Możesz nazwać coś „regułą” natomiast sama idea reguł to samolubna. Tak naprawdę nie ma żadnych reguł, więc kiedy mówisz: „Taka jest zasada”, wymuszasz coś – jakąś regułę – na innych.

Zasady potrzebne są tylko wówczas, kiedy nie mamy za wiele czasu albo kiedy nie jesteśmy w stanie pomóc innym w subtelniejszy sposób. Łatwo powiedzieć: „Taka jest zasada i tak powinieneś robić”, ale to nie jest nasz sposób. Być może wskazówki są konieczne dla początkującego, ale zaawansowanym uczniom nie dajemy wiele instrukcji, a oni wypróbowują różne metody. Jeśli to możliwe, udzielamy rad indywidualnie. Ponieważ jednak jest to trudne, organizujemy zajęcia także dla grup oraz wykłady jak na przykład ten. Ale nie przywiązujcie się do treści wykładu. Zastanówcie się nad moim dogłębnym znaczeniem.

Przykro mi, że za bardzo nie mogę wam pomóc. Ale prawdziwego zen nie da się studiować werbalnie. Otwórz się i porzuć wszystko. Cokolwiek się dzieje, czy uważasz to za dobre, czy złe, studiuj uważnie i sprawdzaj, co odkryjesz. To podstawa. Czasami będziesz działał bez szczególnego powodu, jak dziecko rysujące obrazki, niezależnie od tego, czy są dobre, czy złe. Jeśli to dla ciebie trudne, nie jesteś naprawdę gotów do praktyki zazen.

Takie właśnie jest znaczenie wyrzeczenia się mimo, że nie masz czego się wyrzekać. Nie utracając się przywiązywaniem się do jakiejś szczególnej reguły, koncepcji czy zrozumienia, cały czas odkrywaj siebie – z chwili na chwilę. To jedyne co masz do zrobienia.

Shunryu Suzuki, Nie Zawsze Tak (s.84-88)

Tłumaczyła: Marta Motak

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież