Cierpienie świata a nasze szczęście
Mamy już wszystko, czego potrzebujemy, aby uczynić tę chwilę najszczęśliwszą chwilą
naszego życia, nawet kiedy jesteśmy przeziębieni czy boli nas głowa. Nie musimy czekać
na koniec naszego przeziębienia, żeby być szczęśliwymi. Przeziębienie jest częścią
naszego życia.
Ktoś zapytał mnie kiedyś: “Czy nie martwisz się o to, co dzieje się na świecie? Wziąłem
kilka oddechów i odpowiedziałem: „Niepokój, który odczuwasz z powodu tego, co
dzieje się na ziemi, nie może opanować twojego serca – to jest najważniejsze. Jeżeli
twoje serce będzie przepełnione niepokojem, wtedy zachorujesz i nie będziesz mógł już
nikomu pomóc.” W wielu miejscach na świecie toczą się małe i duże wojny, które mogą
spowodować, że utracimy wewnętrzny spokój. Niepokój jest chorobą naszego wieku.
Martwimy się o nas samych, o naszą rodzinę, o przyjaciół, o pracę i o kondycję świata.
Jeżeli pozwolimy, żeby nasze serce zostało opanowane przez strach, wcześniej czy
później zachorujemy.
Tak, na świecie jest bezmiar straszliwego cierpienia, ale nie możemy pozwolić, żeby to
nas sparaliżowało. Jeżeli będziemy praktykować uważny oddech, uważne chodzenie,
uważne siedzenie i uważną pracę, to będzie to największa pomoc, jaką możemy dać
światu i sobie, żeby zachować w sercu pokój. Zamartwianie się niczego nie rozwiąże.
Jeżeli będziesz martwić się nawet dwadzieścia razy więcej, to i tak nie zmienisz sytuacji
na świecie. Tak naprawdę, to twój niepokój pogorszy tylko sytuację. Jeżeli sprawy mają
się inaczej, niż byśmy tego chcieli, to nawet wtedy - wiedząc, że próbujemy i nadal
będziemy próbować robić wszystko, co w naszej mocy - możemy czuć zadowolenie.
Jeżeli nie wiemy, jak oddychać, uśmiechać się, jak w każdej chwili żyć pełnią życia,
nigdy nie będziemy w stanie komukolwiek pomóc. Jestem szczęśliwy w chwili obecnej.
Nie proszę o nic więcej. Nie oczekuję żadnego dodatkowego szczęścia, ani niczego, co
przyniosłyby mi więcej szczęścia. Najważniejszą praktyką jest bezcelowość, nie podążać
za niczym, nie chwytać się niczego.
Ci z nas, którzy mieli szczęście poznać praktykę uważności są odpowiedzialni za to, żeby
do swojego życia wnosić szczęście i radość nawet wtedy, jeżeli ich ciało, umysł czy
środowisko zewnętrzne nie są w takim stanie, jakiego by sobie życzyli. Bez szczęścia nie
możemy być ostoją dla innych. Na co czekam, żeby być szczęśliwym? Dlaczego nie
jestem szczęśliwy właśnie teraz?
Mam jedno jedyne pragnienie - abyś zobaczył to naprawdę. Co możemy zrobić, żeby praktykę uważności przybliżyć szerszym kręgom społeczeństwa? Co zrobić, żeby było więcej szczęśliwych ludzi i żeby wiedzieli, jak sztukę świadomego życia przekazywać innym? Tych, którzy generują przemoc jest bardzo wielu, a ludzie, którzy wiedzą jak oddychać i żyć szczęśliwie, stanowią niewielką grupę. Każdy dzień jest dla nas wspaniałą okazją, żebyśmy sami byli szczęśliwi i mogli być ostoją dla innych.
Thich Nhat Hanh, Serce Nauk Buddy,
fragment rozdz. 19 Trzy wrota oswobodzenia




