Plum Village, EIAB, Facebook

logo-circle-pv-hills

Thich Nhat Hanh   Facebook 2014-11-15 07-37-50

logo-eiab

Każda prawdziwa nauka Buddy musi nosić Trzy Pieczęcie Dharmy: nietrwałość, bez-ja i nirwanę. Pierwszą pieczęcią jest nietrwałość. Nic nie jest takie samo w dwóch kolejnych chwilach. Heraklit powiedział, że nie możemy wejść dwa razy do tej samej rzeki. Konfucjusz, patrząc na strumień, powiedział: „Zawsze płynie, dzień i noc”. Budda prosi nas, abyśmy nie tylko o nietrwałości mówili, ale używali jej jako narzędzia, pomagającego nam wniknąć głęboko w rzeczywistość i osiągnąć uwalniający wgląd.

Coś może nam podpowiadać, że nietrwałość jest źródłem cierpienia. Budda zachęca do spojrzenia jeszcze raz. Bez nietrwałości życie jest niemożliwe. Jak moglibyśmy przekształcać nasze cierpienie, jeżeli rzeczy byłyby trwałe? Jak nasza córka mogłaby wyrosnąć na piękną, młodą damę? Jak sytuacja na świecie mogłaby się poprawić? Potrzebujemy nietrwałości, aby możliwa była sprawiedliwość społeczna, aby możliwa była nadzieja.

Jeśli cierpisz, to nie z powodu nietrwałości. Cierpisz z powodu wiary w trwałość. Kiedy umiera kwiat, nie cierpisz za bardzo, bo rozumiesz, że kwiaty są nietrwałe. Nie możesz jednak zaakceptować nietrwałości twojej ukochanej i będziesz bardzo cierpieć, kiedy odejdzie. Wejrzyj głęboko w nietrwałość, a zrobisz to, co możesz zrobić najlepszego, aby ją teraz właśnie uszczęśliwić. Jeżeli jesteś świadomy nietrwałości – jesteś kochający, mądry, pozytywnie nastawiony do życia. Nietrwałość jest dobrą wiadomością. Bez niej nic nie jest możliwe. Z nią – wszystko jest otwarte na zmiany. Zamiast narzekać, powinniśmy mówić: „Nietrwałości, życzymy ci długiego życia!” Nietrwałość jest narzędziem naszego oswobodzenia.

Drugą pieczęcią Dharmy jest brak odrębnego ja, bez-ja. Nietrwałość opisuje rzeczywistość w wymiarze czasu, bez-ja w wymiarze przestrzeni. Jeśli wierzysz w trwałe ja, które istnieje na wieki, w oddzielne, niezależne ja – twojego przekonania nie można nazwać buddyjskim. Kiedy praktykujemy Diamentową Sutrę i wnikamy coraz głębiej w pojęcia ja, osoby, istoty żywej i okresu życia, odkrywamy, że nie ma granic pomiędzy ja i nie-ja, osobą i nie-osobą, istotą żywą i nieożywioną, okresem życia i okresem nie-życia. Kiedy stawiamy krok na zielonej ziemi, uświadamiamy sobie, że jesteśmy zbudowani z powietrza, słońca, minerałów, wody, że jesteśmy dzieckiem nieba i ziemi, połączonym ze wszystkimi innymi istotami – ożywionymi i nieożywionymi. Taka jest praktyka bez-ja. Budda zaprasza nas do uważnego przebywania w koncentracji (samādhi) współ-bycia, bez-ja, i nietrwałości.

Trzecia pieczęć Dharmy to nirwana, wygaśnięcie. Wygaśnięcie wszystkich pojęć i ułomności umysłu. Trzy podstawowe ludzkie ułomności umysłu to żądza, nienawiść i niewiedza. Najważniejszą z nich jest niewiedza (avidyā), niezdolność do rozumienia rzeczywistości. Nie wiemy – i dlatego pożądamy rzeczy, które nas niszczą, dlatego też wielu rzeczy nienawidzimy. Cierpimy dlatego, że próbujemy schwytać świat naszych projekcji. Nirwana, wygaśnięcie wszystkich ułomności umysłu, to narodziny wolności. Wygaśnięcie jednej rzeczy zawsze prowadzi do narodzin czegoś innego. Kiedy kończy się mrok, nadchodzi światło. Kiedy znika cierpienie, zawsze pojawia się pokój i szczęście.

Wielu badaczy mówi, że nirwana jest unicestwieniem, wygaśnięciem wszystkiego; że buddyści dążą do niebytu. Badacze ci zostali ukąszeni przez węża nirwany. W wielu sutrach Budda mówi, że choć asceci i bramini opisują jego nauki jako unicestwienie i niebyt – nie jest to prawidłowe pojmowanie. Budda ofiarowuje nam nirwanę, aby ratować nas od przywiązania do pojęć nietrwałości i bez-ja. Jak jednak zdołamy uciec, kiedy zostaniemy schwytani przez nirwanę?

Pojęcia i koncepcje mogą być użyteczne, jeśli nauczymy się używać ich umiejętnie, nie dając się im schwytać. Mistrz Lin Chi powiedział: „Jeśli dojrzysz na swojej drodze Buddę – zabij go”. Przekazywał nam w ten sposób myśl, że jeśli stworzyłeś obraz Buddy, powstrzymujący cię przed bezpośrednim doznaniem Buddy, schwytał cię obiekt twojego postrzegania i jedyną drogą oswobodzenia i doświadczenia Buddy jest zabicie tego obrazu. To jest tajemnica praktyki. Nie masz szans, jeśli trzymasz się jakiejś idei czy pojęcia. Uczenie się wznoszenia ponad własne konstrukcje myślowe jest prawdziwą sztuką. Nauczyciele muszą pomagać swoim uczniom uczyć się niegromadzenia pojęć. Jeżeli jesteś obciążony pojęciami, nigdy się nie uwolnisz. Naszą praktyką jest uczenie się głębokiego wnikania w naturę rzeczy i bezpośredniego kontaktu z rzeczywistością, a nie tylko opisywanie rzeczywistości przez pojęcia i koncepcje.

Każda nauka, nosząca Trzy Pieczęcie Dharmy, jest prawdziwą Buddhadharmą. Budda daje nam nietrwałość jako narzędzie głębokiego wglądu. Jeśli zostaniemy jednak przez nietrwałość schwytani – daje nam narzędzie bez-ja. Jeżeli zostaniemy schwytani znowu, oferuje nam nirwanę – wygaśnięcie pojęć i ułomności umysłu. W Sutrze Stu Przypowieści Budda opowiada historię o spragnionym człowieku. Ludzie poradzili mu udać się nad rzekę, kiedy jednak ujrzał tyle wody, stał oszołomiony i pytał: „Jak mam wypić tyle wody?”. Nie chciał pić i umarł na brzegu. Wielu z nas umiera w ten sposób. Jeżeli pojmujemy Dharmę Buddy jako pojęcie, umrzemy z powodu cierpienia zrodzonego z niezrozumienia prawdziwej istoty rzeczy. Jeżeli jednak praktykujemy Buddhadharmę, stosując swoją własną mądrość, mamy szansę napić się wody i przepłynąć na drugi brzeg rzeki.

Thich Nhat Hanh, "Kultywowanie umysłu miłości", przekład Jan Mieszczanek